Jak informowaliśmy, 2 stycznia br. sieć poinformowała działające w Tesco związki zawodowe o zamiarze dokonania zwolnień grupowych w biurze głównym Tesco Polska w Krakowie. Planowane jest zwolnienie 70 pracowników. Zwolnienia mają być przeprowadzone w dniach 24 styczeń – 7 luty.
- Pracodawca zaprosił nas na konsultacje, podczas których będziemy się domagać co najmniej takich samych zasad zwalniania jak to miało miejsce wcześniej wobec pracowników zatrudnionych w sklepach, ale liczymy też na rozmowę w ogóle o funkcjonowaniu firmy, która – wbrew temu co twierdzi pracodawca – traci klientów na rzecz konkurencji, mówi Elżbieta Jakubowska, szefowa zakładowej Solidarności w rozmowie z "Tygodnikiem Solidraność".
Chodzi tu głównie o dodatkową odprawę i świadczenie rzeczowe, które oprócz odpraw wynikających z kodeksu pracy otrzymałby każdy zwalniany pracownik.
Czytaj także: Rok 2017 w Tesco: Zmiany kadrowe, zamknięcie 11 sklepów, zwolnienia grupowe
- Z naszych obserwacji widać wyraźnie, że Tesco systematycznie traci klientów na rzecz konkurencji. Obsady w sklepach są zbyt niskie, co przekłada się m.in. na gorszą obsługę klientów, a ci często wybierają inne sieci. Od lat próbujemy uświadomić to pracodawcy, ale ten nie przyjmuje naszych argumentów - twierdzi przewodnicząca.
Związkowcy mają też pretensje do organizacji pracy oraz ogólnie strategii Tesco na polskim rynku. - Zarząd zasłania się komputerowymi słupkami, uznając poziom zatrudnienia za optymalny, ale my widzimy co się dzieje z naszymi klientami. A przecież bez klientów firma nie może istnieć – podsumowuje Elżbieta Jakubowska.