Jak tłumaczy "WSJ" Amazon nie będzie właścicielem pojazdów dostawczych. Zamiast tego zamierza przekazać je firmom zarządzającym flotami, które kupią pojazdy i będą leasingować je małym dostawcom współpracującym z Amazonem.

Amazon w czerwcu br. zaprosił do współpracy przedsiębiorców, którzy w ramach planu koncernu mają utworzyć firmy kurierskie, zatrudniające ok. 100 kierowców. Każdy z tych podmiotów miałby leasingować od 20 do 40 furgonetek z logiem Amazona.

"WSJ" podaje, że koncern spodziewa się, iż do końca tego roku na ulice wyjedzie ponad 100 samochodów dostawczych. Pełna flota 20 tys. pojazdów ma rozwozić przesyłki do końca 2019 roku - poinformował wiceszef Amazona ds. światowych operacji Dave Clark. Dodał, że kilku dostawców przeszło już szkolenie i rozpoczęło prace.

Dostarczając przesyłki spółka Jeffa Bezosa do tej pory korzystała z usług m.in. amerykańskiej poczty, czy też firm FedEx i UPS. Jednak wzrost liczby zamówień doprowadził do sytuacji, w której przekroczone zostały zdolności dostawcze tych podmiotów. "WSJ" podaje, że Amazon zarabia obecnie prawie połowę z każdego dolara wydanego w USA na zakupy w internecie. Tworząc własną flotę firma będzie mogła lepiej kontrolować koszty i dostarczać przesyłki zgodnie z własną ofertą.

"WSJ" zwraca uwagę, że przyszła flota Amazona nadal ustępuje wielkością największym koncernom na rynku dostaw w USA. Dla przykładu UPS dysponuje prawie 119 tys. pojazdów.