Ekspert KPMG: Sprzedaż żywności przez internet to wciąż nisza rynkowa

- Rozwój sprzedaży produktów przez internet jest w Polsce dosyć powolny i nadal stanowi mniej niż 1 proc. wartości sprzedaży produktów spożywczych. Dzieje się tak głównie ze względu na duże zagęszczenie placówek handlowych – tylko stosunkowo niewielka grupa klientów zamawia regularnie przez internet produkty spożywcze, a następnie czeka na realizacje dostawy – większość z nas jednak woli „w drodze do domu” zrobić zakupy, niż czekać w domu na kuriera. Z internetowego kanału korzystamy więc najczęściej, gdy szukamy czegoś specyficznego lub robimy duże i ciężkie zakupy lub jesteśmy w sytuacji, gdy nie możemy fizycznie wyjść z domu – mówi Maciej Szatkowski w rozmowie z dlahandlu.pl.
Dlatego niektóre z sieci szukają rozwiązań, które albo do minimum zaangażują czasowo klientów w trakcie robienia przez nich zakupów „po drodze” – stąd rozwiązania „pick&go” (odbiór zamówionego towaru w sklepie lub w „paczkomacie”), albo zminimalizują czas dostawy do domu zamawiających – i dlatego testują programy crowdsourcingowe – np.„SąSiatki” lub „Szopi.pl”.
Jak zauważa Maciej Szatkowski, przykładem sieci, która próbuje bardzo blisko podążać za polskim konsumentem jest Carrefour.
- Po pierwsze, od wielu lat buduje swoją pozycję w zasadzie we wszystkich formatach, w których konsument dokonuje zakupów. Jest więc obecna w dużych formatach, wyspecjalizowanych w dużych, tzw. „stockowych” zakupach klientów. Rozwija sieć supermarketów, które walczą przede wszystkim, o codzienne zakupy swoich konsumentów oraz buduje sieć sklepów typu convenience – wymienia ekspert.