Glovo: 10 tys. partnerów, dostęp do aplikacji ma ok. 40 proc. osób w Polsce

- Ponad 10 tys. aktywnych partnerów w mniej niż 3 lata w 138 miastach w Polsce
- 80 proc. wzrost liczby partnerów w ciągu ostatniego roku. Liderami pod względem liczby partnerów są Warszawa, Kraków, Wrocław i Poznań
- Najszybciej rozwijającym się segmentem są lokalne restauracje – użytkownicy Glovo mogą wybierać z coraz szerszej oferty gastronomicznej
Glovo notuje regularne wzrosty pobrań aplikacji oraz liczby miast, w których funkcjonuje - aktualnie ok. 40% populacji w Polsce ma dostęp do Glovo. Firma właśnie przekroczyła w Polsce próg 10 tys. aktywnych partnerów. Liderem wśród miast z ich największą liczbą jest Warszawa, w której działa ponad 30% partnerów Glovo. Tuż za nią plasują się Kraków, Wrocław i Poznań. Największą liczbę zamówień w ciągu ostatniego miesiąca osiągnęły Warszawa, Kraków i Łódź. Tuż za podium tego rankingu znalazły się Gdańsk oraz Wrocław.
Wzrost liczby partnerów Glovo
– W ciągu zaledwie jednego roku zwiększyliśmy liczbę naszych partnerów o 80%. Jestem przekonany, że dzięki cyfryzacji usług, możliwości dotarcia do nowych klientów oraz dzięki dedykowanym ofertom promocyjno-marketingowym jesteśmy platformą, która napędza rozwój naszych partnerów. Zarówno dużych sieci, jak i mniejszych, lokalnych restauracji i sklepów – podkreśla Carlos Silvan, General Manager Glovo Polska.
Glovo ma apetyt na więcej
Tylko w 2022 roku Glovo rozpoczęło działalność w 33 nowych miastach, docierając łącznie do 138 miast i ponad 40% ludności Polski. Koncentrując się na budowaniu silnych relacji z lokalnymi partnerami, firma posiada biura regionalne m.in. w Krakowie, Łodzi i Wrocławiu oraz stale rozbudowuje i tak już bogatą sieć partnerstw. Kluczowy jest także dalszy rozwój drugiego, po Barcelonie, globalnego Glovo Tech Hub w Warszawie.
– Polski rynek delivery jest wciąż chłonny i stwarza możliwości rozwoju dla marki takiej jak Glovo. Przed nami jeszcze wiele lokalnych rynków. Mamy pełne ręce roboty, ale to tylko napędza nas do dalszego rozwoju – podsumowuje Carlos Silvan.