InPost rusza z paczkomatami na podbój Europy. Czy zagrozi mu konkurencja?

Po 15 latach od powstania, w styczniu tego roku spółka InPost zadebiutowała na giełdzie w Amsterdamie. Można powiedzieć, że to zwieńczenie długiej drogi spółki, której historia pełna była wzlotów i upadków. Kapitał z IPO dał firmie zastrzyk gotówki na rozwój. Wartość oferty publicznej wyniosła niemal 3 mld euro, akcje sprzedawano w górnej granicy widełek cenowych, a sama sprzedaż akcji na rynku pierwotnym została skrócona o dwa dni, z powodu ogromnego popytu.
Wysyp e-commercowych IPO
Warto tu przypomnieć ubiegłoroczny debiut Allegro, którego oferta publiczna biła wszelkie rekordy oraz bardziej niepozorny debiut Answear.com. To, że firmy e-commerce coraz częściej wybierają IPO jako źródło finansowania swoich inwestycji może oznaczać, że e-handel zajmuje coraz ważniejszą pozycję w gospodarce.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego udział sprzedaży kanału e-commerce w handlu detalicznym wyniósł w kwietniu 2020 roku prawie 12 proc., a podczas kolejnej, listopadowej fali pandemii – 11,4 proc. Wynik ten jest dwukrotnie wyższy w stosunku do tego, który miał miejsce przed pandemią. W rekordowym okresie sprzedaż za pośrednictwem e-commerce w kategorii tekstylia, odzież, obuwie przekroczyła 60 proc. całości handlu detalicznego w tym obszarze, co oznaczało historyczną przewagę sprzedaży w tym kanale nad tą, która została zrealizowana przez stacjonarne punkty handlowe.
- Jeśli w dobie pandemii można mówić o jakichś zwycięzcach to na pewno jednym z takich, którzy w 2021 rok weszli z tarczą, jest e-commerce i to zarówno e-commerce B2C jak i B2B. Globalnie wiele digitalowych firm jest obecnych na giełdzie, a wejście do tej ligi naszych cyfrowych graczy, czyli Allegro i InPost, faktycznie potwierdza ich siłę i świetne perspektywy rozwoju – mówi Katarzyna Czuchaj-Łagód, Dyrektor Zarządzająca Mobile Institute.
- Te perspektywy dotyczą całego sektora e-commerce. Mówi się, że sama konsumencka część handlu online mogła osiągnąć w 2020 roku wartość rzędu 100 mld zł. Jeśli tak się nie stało to tę granicę przekroczy najpewniej w pierwszym kwartale 2021 roku. Jedynie 20% badanych przez nas internautów deklaruje, że nie zwiększyło wydatków w Internecie. Pozostali, czyli 8 na 10 konsumentów, przyznają, że w ostatnim roku zwiększyli swoje wydatki w e-commerce, zaczęli kupować w tym kanale albo mają zamiar zrobić to w tym roku – dodaje.
Polska to za mało
Pandemia z pewnością przysłużyła się spółce InPost, jednak firma rozwijała się już wcześniej. Okres lockdownów to tylko trampolina, która może szybciej wynieść paczkomatowego giganta wzwyż.
Czytaj całość na portalspozywczy.pl