Marki z segmentu dark stores dzielą polski rynek e-grocery

- Magazyny dedykowane tylko dostawom e-grocery już otwiera lub planuje otwierać w naszym kraju kilka firm, w tym Jokr, Bolt, Wolt, Swyft.
- Zakupy z dark store nie muszą być droższe. Ceny produktów są porównywalne do cen w klasycznych marketach.
- Walka o polski rynek szybkich dostaw zakupów spożywczych rozegra się na polu wyjątkowości asortymentu. Kluczowa będzie także jakość usługi.
Szturm na polski rynek szybkich dostaw
Przypomnijmy, w kwietniu tego roku plany wobec Polski zdradził Jokr, który działa już w Mexico City (Meksyk), Limie (Peru) i São Paolo (Brazylia). Firma założona przez Ralfa Wenzla, byłego członka zarządu SoftBank i Delivery Hero oraz twórcę firmy Foodpanda, dowozi zakupy już w 9 dzielnicach Warszawy. Do końca wakacji planuje działać w 20 dzielnicach stolicy oraz rozpocząć ekspansję do innych miast. Firma oferuje dostawy w 15 minut od złożenia zamówienia przez aplikację - codziennie, również w weekendy i dni wolne od handlu. Oprócz artykułów spożywczych firma posiada w sprzedaży produkty codziennego użytku. Jak tłumaczy, chce być postrzegana jako „dodatkowa lodówka” - jeśli ktoś w trakcie pieczenia ciasta zorientuje się, że brakuje mu masła, to może je zamówić z 15-minutową dostawą.
W lipcu Wolt - firma segmentu delivery, obecna na polskim rynku od kilku lat – poinformowała o rozpoczęciu projektu Wolt Market. Będzie on działał wyłącznie jako dark store, co oznacza, że będzie realizował tylko zamówienia online, składane ze pośrednictwem aplikacji Wolt. Marka chce mieć w swojej ofercie ponad 1 000 pozycji oraz obiecuje szybki czas dostawy (krócej niż 30 minut). W Finlandii i Grecji, gdzie obecnie działa Wolt Market, wynosi on około 20 minut.
Prezentacja planów Wolt zbiegła się w czasie z informacją konkurenta – marki Bolt - który rozpoczął rekrutację do zespołu Bolt Market w Polsce. Nowa usługa w portfolio platformy ma zostać uruchomiona w ciągu kilku miesięcy i będzie dawać możliwość zrobienia zakupów spożywczych online z dostawą w ciągu 15 minut. Także ten projekt będzie się opierał na własnych zasobach platformy - dark stores. Bolt rozpoczął testowanie Bolt Market na rodzimym rynku - w Estonii i w najbliższych miesiącach uruchomi dark stores także w Polsce.
To nie wszystko. Według informacji prasowych, wejście na nasz rynek planują kolejne dwa podmioty. W warszawskiej dzielnicy Śródmieście już można zamawiać dowozy przez aplikację Swyft. Jak podaje handelextra.pl, firma ma ambitne plany – w stosunkowo krótkim czasie chce udostępnić usługę w całej Warszawie. Swyft oferuje artykuły spożywcze i inne produkty codziennego użytku (kosmetyki, chemia gospodarcza). Koszt dostawy to 9,50 zł, jednak po przekroczeniu kwoty 30 zł, dostawa jest darmowa. Z kolei z informacji serwisu cashless.pl wynika, że do świadczenia usług w Polsce przymierza się niemiecki startup Gorillas. Potwierdzać to mogą liczne oferty pracy. Niedawno poprzez LinkedIn spółka rekrutowała m.in. dyrektora generalnego polskiego oddziału. Co ciekawe, firma chce pobić konkurencję – zamierza dostarczać zakupy w 10 minut.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję marek z segmentu delivery już obecnych na polskim rynku. Glovo, dotychczas dostarczający zakupy spożywcze z Biedronki i Żabki, już tworzy sieć własnych dark stores. Pojawia się pytanie – czy dla każdego starczy tortu? I jaki kawałek każdy będzie w stanie ukroić dla siebie?
Całość w Strefie Premium