Mniej chętnych na Black Friday niż rok temu, ale sprytni chcą przechytrzyć inflację

- Porównanie dwóch badań firmy SMSAPI wykonanych w przededniu Black Friday - zeszłorocznego i najnowszego - pokazują, że kryzys i wysoka inflacja ostudziła zapał części konsumentów do zakupowego szaleństwa.
- Badanie SMAPI pokazuje, że tegoroczny Black Friday rozegra się przede wszystkim w internecie, gdzie porównywanie ofert jest dużo łatwiejsze niż offline.
- Więcej osób wolałoby otrzymać e-maila (35 proc.) albo SMS (23 proc.) z ofertą od marki niż telefon od telemarketera (7 proc.) czy polecenie od influencera (9 proc.).
Z 63 do 56 proc. osób zmalało grono osób zamierzających skorzystać ze specjalnych ofert w ostatni piątek listopada, tradycyjnie nazywany Black Friday. Jednocześnie 62 proc. badanych odwleka zaplanowane już zakupy na ten dzień, licząc, że nadarzy się okazja zakupu w wyjątkowej cenie. Rok temu było to nieco więcej - 68 proc.
- Badanie nastrojów związanych z Black Friday, które przeprowadziliśmy w październiku, pokazało że chętnych na promocyjne oferty i odkładających upatrzone zakupy na końcówkę listopada jest o kilka procent mniej niż rok temu, wciąż jednak stanowią ponad połowę respondentów. Z drugiej strony najliczniejsza grupa badanych, bo 40 proc. wierzyła, że kupując w Czarny Piątek przechytrzą inflację, a aż 3/4 kupujących spodziewa się dziś dobrych ceny obuwia i ubrań - ocenia Maja Wiśniewska, Marketing Manager SMSAPI. - Jeśli te efekty wystąpią jednocześnie, to spodziewałabym się, że tegoroczny w Black Friday nie ustanowi spektakularnego rekordu sprzedaży, jak to zdarzało się w poprzednich latach, ale nadal zakończy się bardzo dobrym wynikiem dla sklepów stacjonarnych i internetowych – dodaje.
Porównanie dwóch podobnych badań opinii firmy SMSAPI wykonanych w przededniu Black Friday - zeszłorocznego i najnowszego - pokazują, że kryzys i wysoka inflacja ostudziła nieco zapał części konsumentów do zakupowego szaleństwa, które co roku rozpoczyna sezon świąteczny.

Czytaj więcej
Green Friday zamiast Black Friday w Wola ParkBlack Friday 2022 okazją dla sprytnych
40 proc. respondentów spodziewa się, że robiąc zakupy po promocyjnych cenach w czasie Black Friday uniknie inflacyjnych podwyżek, jakie czekają nas podczas świątecznych zakupów.
Intuicja liczących na moc czarnopiątkowych przecen wydaje się mieć pokrycie w faktach. Rekordową od ćwierćwiecza inflację napędzają przede wszystkim wzrosty cen energii i żywności, tymczasem niektóre produkty podrożały relatywnie niedużo. Według GUS, np. odzież i obuwie były we wrześniu tylko o 5,2 proc. droższe niż rok temu.
W badaniu SMSAPI aż 3/4 kupujących deklaruje, że w związku z Black Friday interesują ich właśnie buty i ubrania. Nieco niżej na skali popularności są artykuły RTV i tzw. mała elektronika (53 proc. wskazań) i kosmetyki (49 proc.). Choć raporty agencji Deloitte z ubiegłych lat, wskazują, że średnia wysokość obniżek nie przekraczała 4 proc., to już dla smartfonów czy kosmetyków przeceny sięgały 20 proc.
- Podczas Black Friday największym zainteresowaniem zawsze cieszyła się elektronika i odzież. To produkty wysokomarżowe, szybko wypierane z półek przez nowe modele czy kolekcje, dlatego ich sprzedawcy lubią eksperymentować z cenami i robić promocje. W tym roku wiele innych branż jest w podobnej sytuacji - zauważa Maja Wiśniewska. - Dla sklepów jedynym wyjściem jest bycie aktywnym, nie tylko poprzez przygotowanie autentycznie atrakcyjnej oferty na Czarny Piątek, ale też zakomunikowanie jej w wielu kanałach, zwłaszcza tych, które trafiają do stałych klientów - zaznacza.
Gdzie szukać promocji?
Badanie SMAPI pokazuje, że tegoroczny Black Friday rozegra się przede wszystkim w internecie, gdzie porównywanie ofert jest dużo łatwiejsze niż offline. Połowa badanych o promocjach na Black Friday i Cyber Monday najchętniej dowiedziałaby się z mediów społecznościowych, a co trzeci respondent wskazał na reklamy w wyszukiwarce Google i mediach tradycyjnych.
Popularne jest jednak nie tylko przeglądanie internetu w poszukiwaniu dobrej okazji, ale również bardziej bezpośrednie formy komunikacji. Co ciekawe, więcej osób wolałoby otrzymać e-maila (35 proc.) albo SMS (23 proc.) z ofertą od marki niż telefon od telemarketera (7 proc.) czy polecenie od influencera (9 proc.).
- Dotychczasowe dane ze sklepów internetowych pokazują, że obroty stale rosną. To oczywiście może wynikać też z inflacji i generalnie wyższych cen. Niemniej, z danych Płatności Blue Media wynika, że liczba transakcji w tygodniu poprzedzającym Black Friday w 2022 r. jest wyższa o ponad 27 proc. w stosunku do roku ubiegłego. W minionym roku, w tym okresie (18-24.11) średni koszyk zakupowy wynosił ok. 215 zł, w 2022 r. kształtuje się na poziomie 230 zł (17-23.11), co może wynikać z ogólnego wzrostu cen we wszystkich branżach – komentuje Marcin Szczur, Deputy Head of Sales w Blue Media. - Spodziewamy się, że tegoroczny Black Friday może nie odnotować tak spektakularnych wzrostów jak w ostatnich latach. Niemniej finalne wyniki będą po prostu dobre, potwierdzając, jak stabilny i rozwinięty jest rynek handlu internetowego w Polsce - prognozuje.