Reklama

DlaHandlu.pl – wiadomości handlowe, FMCG, ecommerce, franczyza, sieci handlowe

Naiwność poszukiwana! AAA Auto i ich kuszące strategie. UOKiK wszczął już postępowanie

Praktyki marketingowe w sklepie AAA Auto rzucają nowe światło na koszty zakupu samochodów. Obietnice niskich rat przy wysokim wkładzie własnym okazują się być mylące, gdy uwzględnimy rzeczywiste czynniki ekonomiczne. Przestarzałe stopy procentowe i brak uwzględnienia zmian na rynku mają wpływ na finalną cenę auta i koszty kredytu. Jakie są tego konsekwencje dla klientów i jak branża powinna dostarczać rzetelne informacje?
Reklama
  • Przestarzałe stopy procentowe z 2018 roku stosowane przez salon samochodowy mogą prowadzić do zafałszowanych informacji dotyczących kosztów kredytu.
  • Obietnice niskich rat i atrakcyjnych warunków kredytowych mogą nie uwzględniać rzeczywistych czynników ekonomicznych, takich jak inflacja czy kryzysy gospodarcze.
  • Klienci mogą być zaskoczeni ostatecznymi kosztami kredytu, gdy okaże się, że faktyczne czynniki wpływające na ceny auta nie zostały uwzględnione.
  • Od roku trwa postępowanie UOKiK ws. praktyk stosowanych przez AAA Auto. 

Jeden z salonów samochodowych, który sprzedaje używane auta reklamuje się, że raty przy 70 proc wkładzie własnym kosztują nawet 130 zł. Oczywiście, wszystko zależy od wybranej marki, modelu i ostatecznej ceny. Jednak podczas mojej wizyty w jednym z salonów okazało się, że kalkulator podaje cenę sugerowaną, która niekoniecznie odzwierciedla rzeczywistość.

Przesadzone obietnice i przestarzałe stopy procentowe prowadzą do dezinformacji i wyższych kosztów dla klientów

Problemem jest to, że serwis opiera się na stopach procentowych z 2018 roku. Przypomnijmy, że wówczas główna stopa referencyjna wynosiła 1,5 proc. Niezależnie od tego, co działo się w gospodarce w ciągu ostatnich lat, firma wydaje się nie brać pod uwagę żadnych zmian. Epidemia, kryzys gospodarczy, recesja czy nawet inflacja sięgająca 19 proc. - wszystko to nie zostało uwzględnione w kalkulatorze, który ma przekonać klientów do zakupu auta w ich salonie.

Oczywiście, sprzedawcy w salonie AAA Auto zdają sobie sprawę z trudności gospodarczych i kryzysów, dlatego w procesie negocjacji potrafią obniżyć cenę auta. Jednak wydaje się, że informacje o tym nie docierają do działu marketingu i osób odpowiedzialnych za stronę internetową. Brak uwzględnienia tych realiów skutkuje dezinformacją i wyższymi kosztami dla klientów.

Podczas mojej wizyty w salonie doświadczyłem tego na własnej skórze. Po zaledwie 7 minutach od wejścia, cena auta (w kredycie) okazała się o 14 tysięcy złotych niższa od początkowej, która widniała na stronie internetowej. Mówimy tutaj o aucie, które było wycenione na 26 tysięcy złotych. Co wpłynęło na tak radykalną zmianę ceny? - Uświadomienie sprzedawcy, że wiem czym są stopy procentowe oraz koszt kredytu. Pomogło również uświadomienie, że auto nie kosztuje 600 zł miesięcznie, ale ponad 40 tys. zł, tylko rozłożone na lata. 

Niezależnie od tego, jak niska jest główna stopa referencyjna, ważne jest, aby informacje dla klientów były aktualne i uwzględniały zmieniającą się rzeczywistość. W przeciwnym razie, pułapka kredytowa może się zaciskać, a klienci mogą płacić więcej niż to konieczne.

Rzeczywiste koszty a marketing

Dokładając do tego faktyczne koszty ekonomiczne, takie jak stopa inflacji czy kryzysy gospodarcze, właściciele salonów samochodowych powinni przyjrzeć się uważniej swoim praktykom marketingowym. Zachęcanie klientów atrakcyjnymi ratami i obietnicami niskich kosztów może wydawać się skuteczną strategią, ale tylko wtedy, gdy uwzględnia się rzeczywiste czynniki wpływające na ceny i koszty kredytu.

Niedbalstwo marketingowe kontra świadomość klientów

W przypadku opisanego salonu samochodowego, przestarzałe stopy procentowe z 2018 roku są jedynie częścią szerszego problemu. Wydaje się, że firma skupia się głównie na pozyskaniu klientów poprzez obietnice niższych rat, zamiast dostarczać im rzetelnych informacji i uwzględniać aktualne warunki gospodarcze.

Klienci, którzy uwierzyli w reklamy salonu i skorzystali z kalkulatora, mogą być zaskoczeni, gdy otrzymają ostateczne koszty kredytu. Wyższe stopy procentowe, inflacja i inne czynniki ekonomiczne mogą znacznie podnieść cenę auta, nawet przy dużym wkładzie własnym.

W przypadku tak ważnej decyzji finansowej jak zakup samochodu, klienci muszą mieć pełną świadomość rzeczywistych kosztów i warunków kredytu. Salon samochodowy powinien dostarczać im rzetelnych informacji, uwzględniając aktualne stopy procentowe, inflację i inne czynniki, które mogą wpłynąć na cenę auta i koszty kredytu.

W przypadku opisanego salonu AAA Auto, pominięcie tych istotnych informacji przez marketingowców i moderatorów strony internetowej wydaje się być rażącym niedbalstwem. Konsekwencje dla klientów mogą być poważne - wyższe koszty, problemy finansowe i poczucie oszukania.

Opisana sytuacja nie jest pierwszą, ponieważ już w zeszłym roku nasz portal informował, że wobec Autocentrum AAA Auto zostało wszczęte postępowanie UOKiK. Od tamtej pory minął prawie rok a sieć nadal prowadzi swoje praktyki, które dotykają dziennie dziesiątki klientów. 

Klienci mają prawo do wiedzy

Ważne jest, aby konsumenci byli świadomi swoich praw i umiejętnie negocjowali warunki kredytu. Jednak równie ważne jest, aby firmy działały w sposób odpowiedzialny i dostarczały uczciwych informacji, aby zapobiec dezinformacji i utraty zaufania klientów.

W obliczu zmieniającej się rzeczywistości ekonomicznej i finansowej, firmy powinny regularnie aktualizować swoje praktyki i informacje, aby zapewnić uczciwość i przejrzystość wobec swoich klientów. Tylko wtedy będziemy mieć pewność, że decyzje finansowe podejmowane przez konsumentów są dobrze poinformowane i oparte na rzeczywistych kosztach i warunkach kredytu.

Reklama

Lista tagów

Zobacz komentarze (0)

Proszę podać imię
Proszę wpisać treść komentarza
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum