Jemy burgera Drwala i McDonald’s ma się coraz lepiej

Całościowe przychody McDonald’s od początku roku - mimo że w III kw. nastąpił ich spadek o 5 proc. - w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosły o 9 proc.
Wzrostowy potencjał akcji McDonald’s
– Pozytywnie na wielkości przychodów McDonald’s mogły wpłynąć podwyżki cen dań i kanapek. Wydaje się, że spółka dość dobrze poradziła sobie z przerzuceniem kosztów na odbiorców, co mogliśmy zobaczyć m.in. w cenie cheeseburgera w Kalifornii, która wzrosła o 50 proc., z 0,99 dol. do 1,48 dol. Była to pierwsza podwyżka ceny tej kanapki od 14 lat – komentuje Grzegorz Dróżdż, młodszy analityk rynków finansowych Conotoxia Ltd.
Zysk na akcję spadł o 6,29 proc. r/r., co spółka wyjaśniała rosnącymi kosztami w strefie euro spowodowanymi głównie cenami energii. Z raportu giełdowego można dowiedzieć się jednak, że: „sprzedaż porównywalna w USA wzrosła o ponad 6 proc. w ciągu III kwartału, co oznacza dziewiąty z rzędu kwartał wzrostu sprzedaży porównywalnej w tym segmencie”.
– Obecnie wskaźnik ceny do zysków spółki (P/E) wynosi 34, co może wskazywać na oznaki przewartościowania. Jeśli jednak uwzględnimy oczekiwania analityków co do przyszłych zysków, to wskaźnik P/E wynosi 26,2, a to mogłoby dawać potencjał do dalszych wzrostów cen akcji. Spółka zapowiedziała też kolejną podwyżkę wypłaty dywidend – wskazuje ekspert z Conotoxia Ltd.
Czy Amerykanie odwrócą się od Big Maców?
Według analiz firmy NUMBEO, która zajmuje się mierzeniem kosztów życia w różnych miejscach na świecie, cena obiadu w tanich restauracjach oscyluje między 10 a 30 dol. (średnia 16 dol.). Te same widełki dla przeciętnego zestawu w McDonald’s, w zależności od stanu, wahają się od 7 do 12 dol. (średnia 8,5 dol.), co wskazuje na dwa razy tańszy posiłek w popularnym fast foodzie.
Może nasuwać się pytanie, czy w dobie recesji Amerykanie postanowią gotować w domu? Wydaje się to jednak mało prawdopodobne ze względu na to, że według danych Statisty aż 82 proc. obywateli tego państwa żyje w miastach, gdzie znacznie popularniejsze jest jedzenie poza domem. Poza tym przygotowanie posiłku w domu wydaje się nie być na tyle tanie, aby mogło konkurować z jedzeniem w fast foodach.
– Możemy przypuszczać, że nawet w przypadku pogorszenia się dochodów przeciętnego Amerykanina trudno będzie zrezygnować z taniego jedzenia poza domem. Ewentualnie zamawiane porcje mogą być mniejsze i tym samym tańsze, ale to akurat mogłoby wszystkim wyjść na zdrowie. Jak wynika bowiem z danych National Health and Nutrition Examination Survey z lat 2017-2020, w skali kraju 41,9 proc. dorosłych Amerykanów zmaga się z otyłością – informuje analityk Conotoxia Ltd.