2 mln osób pracuje w handlu. Zarabiają coraz więcej

W polskim handlu pracuje 2 mln osób – wynika z raportu „Analiza rynku pracy w handlu detalicznym i hurtowym” związku zawodowego UNI Europa. Według autorów młodzi ludzie nie chcą pracować w tej branży, nie widząc w niej szans na zawodowy rozwój, a handel jest branżą najmocniej odczuwającą niedobór pracowników, obliczany na około 100 tys. osób. Dlatego ostatnio pracodawcy w coraz większym stopniu starają się wypełnić tę lukę. Podnoszą wynagrodzenia, zachęcają kandydatów, a także zatrudniają pracowników z Ukrainy.
Praca w sieciach handlowych nie należy do najłatwiejszych. Do obowiązków kasjerów-sprzedawców często należy również wykładanie towarów, ich rozładunek, obsługa klienta oraz sprzątanie.
– Jeśli człowiek chce tu pracować, to niech się przygotuje na ciężką pracę, bo tutaj się nie siedzi. To nie jest lekka praca – mówi Dawid, pracownik sieci Biedronka na filmie promocyjnym.
– Ma się kontakt z mnóstwem ludzi, którzy mają różne charaktery, różny humor i trzeba mieć dużo cierpliwości – dodaje Małgorzata, kasjerka.
W raporcie UNI Europa wskazano, że w Polsce liczba pracowników na sklep jest zdecydowanie mniejsza niż w innych państwach. Na przykład we Francji w podobnej liczbie sklepów detalicznych pracuje o 600 tys. pracowników więcej, natomiast w Wielkiej Brytanii – dwukrotnie więcej niż w Polsce.
– Mówimy tu o sklepach tych samych sieci handlowych. Polscy pracownicy pracują dwa razy ciężej, a na dodatek otrzymują czterokrotnie niższe wynagrodzenia – podkreślił przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność Alfred Bujara.
Dobra wiadomość jest taka, że sieci handlowe odczuwają niedobory pracowników na tyle silnie, że pozostaje im podnosić wynagrodzenia.
Więcej na pulsHR.pl