Trwają konsultacje z kupcami co do konkretnej liczby straganów, które powinny się zmieścić na działce miejskiej. Pojawią się też na niej nowe elementy. Na przykład otwarta kuchnia z miejscami do gotowania i jedzenia - w formie pawilonu-piramidy owocowo-warzywnej - opowiada na łamach portalu autorka projektu nowego Różyca - Aleksandra Wasilkowska.

Według niej kluczowe będzie regulowanie czynszów. - Od czynszu i kryteriów najmu straganów czy lokali zależy to, czy rewitalizacja się powiedzie i zadziała na korzyść kupców i mieszkańców. Bardzo nie chcielibyśmy, żeby Bazar Różyckiego stał się biobazarem czy kiermaszem przedświątecznym z ekoserem za 70 zł czy filcowymi kolczykami - dodaje.