Faliński o handlu na stacjach paliw: Powstaje szansa na wzmocnienie kanału dystrybucji uzupełniającej

- Biorąc pod uwagę powszechną obecność stacji paliwowych, ich zróżnicowanie i usytuowanie, można domniemywać ciekawe zjawiska. Stacje są zróżnicowane co do własności i form integracji: od indywidualnej firmy rodzinnej, poprzez obiekt zintegrowany we franczyzie i średniej wielkości firmę lokalną do wielkiej korporacyjnej spółki akcyjnej kapitału krajowego i zagranicznego. Różni je też wielkość obiektów handlowych i oferowany asortyment - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Andrzej Faliński, niezależny ekspert handlu detalicznego.
Dodaje, że wszyscy zauważą otwierającą się szansę niedzielną, ale każdy uczyni to w inny sposób. - Inaczej zareaguje wielka korporacja odnajdująca w zakazie szansę na powiększenie spectrum handlowego w zakresie „nie paliwowym”, a inaczej mała stacja próbująca do obciążonego różnego rodzaju podatkami i narzutami paliwa dołożyć coś, co podniesie jej zdolność do przetrwania na rynku. Wspólnym mianownikiem będzie jednak podciągnięcie rentowności, a to silna motywacja dla nieźle rozwijającej się sprzedaży na stacjach paliw - tłumaczy ekspert.
Jego zdaniem powstaje szansa na wzmocnienie kanału dystrybucji uzupełniającej, czyli sprzedaży niedzielnej. - Nie należy łudzić się, że przy stacjach paliwowych zaczną powstawać supermarkety – nie warto byłoby czynić tak dla prosperity jednego dnia w tygodniu i kilku świąt. Kanał ten będzie mieć cechy uzupełniające, bliskie misji formatu convenience. Zmienią się jedynie jego parametry funkcjonalne w „ten dzień”, chociaż próba wejścia do głównego nurtu handlu nie zostanie raczej podjęta. Zostałaby - moim zdaniem - szybko okiełznana przez bardzo konkurencyjny rynek „pozastacyjny” - mówi Faliński.
- Z drugiej strony nie można wykluczyć zmiany polityki cenowo-ofertowej w sklepach na stacjach paliwowych, aby korzystając z okazji spróbować poszerzyć ilość i strukturę sprzedaży w tych placówkach przez cały tydzień.
Więcej na portalspozywczy.pl