Kasjerzy często nie wiedzą, że ponowne wprowadzenie fałszywki do obiegu jest przestępstwem

- W Polsce większość wprowadzonych do obiegu fałszywek nie jest wykrywana . Aż 60 proc. banknotów wychwytywanych jest dopiero na poziomie skarbca. Oznacza to, że falsyfikaty zostały wprowadzone do obiegu przez kasę - mówi Sylwester Salach, prezes firmy DCB.
Czym jest to spowodowane? Przede wszystkim brakiem wystarczającej wiedzy kasjerów w zakresie odpowiedniego rozpoznawania fałszywek . Nie potrafią oni odróżnić prawdziwego banknotu od falsyfikatu . Co więcej, wielu pracowników sklepów nie przyznaje się do przyjęcia fałszywki , gdyż nie chce ponosić odpowiedzialności karnej za wprowadzenie jej do dalszego obiegu. Często wydają falsyfikat jako resztę lub sami wymieniają go na swoje własne, przez co ponoszą straty materialne . Kasjerzy często nie wiedzą też, że ponowne wprowadzenie fałszywki do obiegu jest przestępstwem, za które mogą trafić nawet do więzienia.
Pracodawcy rzadko decydują się na profesjonalne szkolenia dla pracowników z zakresu wykrywania falsyfikatów . Nie wiedzą, że taki kurs jest z prawnego punktu widzenia obowiązkowy dla wszystkich, którzy na co dzień zajmują się obrotem gotówką. Osoby obsługujące kasę - bojąc się o swoją pracę - nie podejmują z szefem rozmów na temat udziału w specjalistycznych kursach , gdyż mają świadomość, że w związku z kryzysem finansowym firmy tną wydatki . Nie zmienia to jednak faktu, że tylko profesjonalna wiedza na temat sprawdzania banknotów może pomóc w wykryciu zarówno falsyfikatów , jak i osób produkujących oraz wprowadzających do obiegu fałszywki