O franczyzie na EEC 2022: obawy przed przeregulowaniem

Ministerstwo Sprawiedliwości wypracowuje specjalny projekt ustawy dotyczący całej branży franczyzowej. Mówił o tym Marcin Sławecki – szef gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości. Jak zaznaczał, wolny rynek to muszą być też równe prawa. Z franczyzy korzystają mali i średni przedsiębiorcy. Inwestują swoje kapitały. Jest ich ponad 2 miliony. Przepisy ustawy miałyby tworzyć ramy współpracy franczyzobiorcy i franczyzobiorcy. Wedle M. Sławeckiego sieci franczyzowe mają zbyt wielką przewagę nad franczyzobiorcami. Ci drudzy często są traktowani nie po partnersku. Szczególnie widać to przy skomplikowaniu zasad rozwiązywania umów o współpracy. Umowa franczyzy nie może być ultimatum, ani też swoistą pańszczyzną. A tak bywa. Nie może być tak, że franczyzodawcy partycypują tylko w zyskach. A franczyzobiorcy są na gorszej pozycji. Główny kierunek pracy nad ustawą to ochrona franczyzobiorców, jako słabszego elementu tego systemu. Szczególnie jeśli chodzi o rozwiązywanie umowy. Niedopuszczalny jest system przewagi któregokolwiek podmiotu. Co będzie jak biznes nie wypali? Czy tylko długotrwałe procesy? Ustawa ma to zmienić. Potrzebne konsultacje z całą branżą. Jak zapewnił Sławecki, ustawodawca nie unika konsultacji. Tak by potencjalna ustawa była absolutnie przemyślana. Bo każda branża ma swoją specyfikę. Nie można też doprowadzić do przeregulowania natury sprawy.
Obawy przed przeregulowaniem ustawowym
Monika Dąbrowska prezes Polskiej Organizacji Franczyzodawców stwierdziła jednak, że ona nieco obawia się nadregulacji prawnej. Bo przecież, jak twierdziła, jest już specjalny kodeks zasad, do którego mogą się stosować tak franczyzodawcy jak i franczyzobiorcy. Kodeks ten opiera się na wielu doświadczeniach europejskich. Wejście zaś w układ franczyzowy jest dobrowolne i powinny sobie zdawać sobie z tego sprawę obydwie strony – powiedziała M. Dąbrowska.
Reprezentujący franczyzobiorców, Paweł Tracz, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Mikro przedsiębiorców i Franczyzobiorców przypominał jednak, że zasady prawne są w kwestii franczyzy dość dowolnie interpretowane. A więc te zapisy ustawy, bądź jakiegokolwiek innego dokumentu w tej sprawie, powinny być bardziej szczegółowe. Niezbędne jest udzielanie przez franczyzodawcę, dostępu do wszelkich informacji, pozwalających ocenić realnie stopień ryzyka oraz przewidywane zyski. Tak by osoba wchodząca w system wiedziała czy jej się to opłaca. Choć z drugiej strony Paweł Tracz stwierdził, że nie jest zwolennikiem jakiejś nadregulacji ustawowej. Wedle niego wystarczy chyba rzetelne przestrzeganie zasad uczciwości kupieckiej popartej istniejącymi zapisami Kodeksu Cywilnego.
Najważniejsze jest know how
Monika Ferreira,, autorka Projektu Franczyza 2.0” przypomniała, że są różne rozwiązania dla franczyzy. Tak by to dawały szansę na zyskowny biznes przy zachowaniu pewnych warunków. Jednocześnie z punktu widzenia prawa ma to być system, a nie „wolna amerykanka”. Zawsze podstawą jest dobre kno how poparte intensywnym szkoleniem.
Problemy na linii franczyzodawca – franczyzobiorca wynikają też z braku rzetelności którejś ze stron. Franczyzodawca musi zrozumieć by na początek samemu inwestować, a dopiero potem korzystać z kapitału franczyzobiorcy. Rzetelność polega na inwestycjach. Regulowanie rynku kolejnymi ustawami nie pomoże.
Wiceprezes Polskiej Izby Handlu, Maciej Ptaszyński stwierdził, że franczyza w Polsce jest wystarczająco uregulowana. Przede wszystkim jest Kodeks Cywilny. Ponadto ustawa o konkurencji. W innych krajach przepisy prawne dotyczące franczyzy są bardziej ogólne. Franczyza to bardzo złożona sytuacja. Trudno jest o wspólny mianownik dla tak wielu rodzajów biznesu. Zawsze bolesna dla obydwu stron jest kwestia wypowiedzeń. Trudno dopasować jedno rozwiązanie. Dlatego potencjalną ustawę będzie trudno wprowadzić. Pamiętajmy, że już teraz bez franczyzy małe punkty handlowe nie miałyby możliwości konkurowania z sieciami marketów. Co drugi sklep spożywczy działa obecnie w jakiejś grupie.
Jacek Cieplak członek zarządu stowarzyszenia Pracodawcy RP podkreślił, że on jak i organizacja przez niego reprezentowana są zwolennikami raczej deregulacji, a nie kolejnych kodeksów. Jeśli już jednak ministerstwo zdecyduje się na wprowadzenia pod głosowanie w Sejmie ustawy o franczyzie, to liczymy, że nie wyleje to dziecka z kąpielą – podkreślał Cieplak. Bo rynki europejskie pokazały, że ten model się rozwija. A wiele branż opiera się głównie franczyzie. Tak jest choćby w hotelarstwie czy handlu detalicznym.
Marcin Krysiński, współwłaściciel firmy „Minihiderka” uważa, że nawet w ustawie nie można wielu rzeczy przewidzieć. Jak bowiem chronić prawa autorskie do przepisów gastronomicznych. Jest to bardzo istotna sprawa w przypadku franczyzy dotyczącej zakładów gastronomicznych. Franczyzobiorca bywa, że podpisuje umowę z franczyzie tylko po to by dostać te przepisy oraz wypromowanie miejsca swojej działalności. A potem pod byle pozorem rezygnuje..Jak więc chronić w takich przypadkach interes franczyzodawcy. Czy tylko okresem karencji? - pyta Krysiński.
Jarosław Urban, dyrektor sprzedaży w pionie handlowym firmy VIVE Textile Recycling, uważa, że najważniejsza w biznesie franczyzowym jest przyzwoitość obydwu stron. To nie sposób uregulować prawnie. Najważniejsze więc wydaje się nie tworzenie nowych modeli lecz oparcie się na sprawdzonych wzorcach zachodnich. I jeszcze istotny element: nie wszędzie i nie z każdym. A tego tym bardziej nie da się uregulować ustawą. Choćby najlepszą – podkreślił Jarosław Urban.