Jowita Prokop zwraca uwagę, że już wcześniej polscy konsumenci mogli spożywać owady, o ile samodzielnie je złapali, wyhodowali lub zakupili za granicą. Produkty te nie mogły być jednak wprowadzane do powszechnej dystrybucji na terenie Polski.

- Do 31 grudnia 2017 r. status prawny owadów jako żywności nie był jasny. (...) W Polsce organy urzędowej kontroli nie dopuszczały do powszechnego użycia owadów jako żywności dla ludzi - mówi.

Prokop dodaje, że, w myśl nowej regulacji, od 1 stycznia każdy przedsiębiorca, który uzyska unijne zezwolenie lub udowodni, że dany owad był w powszechnym użyciu w Unii Europejskiej, może sprzedawać takie produkty również w Polsce.

W ocenie prawnika trudności może nastręczać jednak zebranie dowodów na "powszechne spożycie danego owada w Europie."

- Od czasów średniowiecza owady praktycznie zniknęły z europejskich stołów. Aż do początków XX w. we Francji spożywana była, co prawda, zupa z chrabąszczy majowych, ale jest to sytuacja w Europie wyjątkowa. Trudno zatem mówić w takim przypadku o powszechnym spożyciu owadów w Europie - dodaje.

Więcej na Lex.pl