Reklama

DlaHandlu.pl – wiadomości handlowe, FMCG, ecommerce, franczyza, sieci handlowe

Prezes GK Specjał: Wierzę, że uda się stworzyć alternatywę dla Eurocashu na rynku hurtowym

Trwają rozmowy na temat stworzenia w najbliższym czasie realnej alternatywy dla Eurocashu na rynku hurtowym - mówi serwisowi portalspożywczy.pl Krzysztof Tokarz, prezes Grupy Kapitałowej Specjał.
Reklama

Czy branża hurtowa ma już najlepsze czasy za sobą? Jak wynika z analiz KPMG, rynek ten ma spaść z 72 mld w roku 2010 do ok. 69 mld w roku 2016.
Na pewno tak, ponieważ uczestnictwo zwłaszcza dyskontów rośnie cały czas i do pewnego momentu to się utrzyma. Wartość sprzedaży w hipermarketach też drastycznie nie spada, tylko delikatnie, natomiast w tym samym czasie rośnie ich liczba, wiec można powiedzieć że jest status quo. Spada sprzedaż w sklepach niezależnych, które są obsługiwane przez taką dystrybucję jak Specjał. Bierzemy to pod uwagę przy inwestycjach, jak również fakt, że istnieje bardzo duża konkurencja, która nie wytrzyma tej walki. W związku z tym te firmy dystrybucyjne albo będą musiały połączyć się kapitałowo, albo zamknąć docelowo swoją działalność, bo będą nierentowne. To jest przestrzeń, którą chcemy zagospodarować, przede wszystkim niskimi kosztami, dobrymi cenami i wyższą jakością.


Czy zgodzi się Pan z prognozą firmy Roland Berger, że w ciągu 5 lat niezależne, tradycyjne sklepy w zasadzie przestaną istnieć, a pozostaną na rynku praktycznie tylko te zsieciowane?

Na pewno wierzymy we franczyzę. Dobrze prowadzone sklepy z odpowiednim sfokusowaniem na aktywność czyli te, których właściciele będą zajmować się jakością obsługi i jakością towaru, a nie będą musieli szukać tego towaru ani negocjować cen, przejmować się systemem IT czy poszukiwaniem innych form minimalizacji kosztów, tego typu franczyzy mają szanse rozwoju. Właśnie w taką franczyzę, która ma dać sklepom te rozwiązania my inwestujemy i rozwijamy.
Sklepy niezależne nie przestaną istnieć. Ich liczba będzie spadać, ale ich jakość będzie rosła, zmniejsza się bowiem przede wszystkim liczba jednostek handlowych w najniższej kategorii, sklepów najmniejszych, które często nie są dobrze prowadzone. Natomiast sklepy średnie i supermarketowe należą do kategorii, która będzie się utrzymywała, a być może będzie rosła, bo ci przedsiębiorcy potrafią skutecznie konkurować z hipermarketami czy dyskontami.

Firma Roland Berger przedstawiła ostatnio dwa scenariusze dla branży hurtowej. W pierwszym brak dużego konkurenta powoduje, że Eurocash w ciągu 3 lat przejmuje 50 proc. polskiego rynku hurtowego. W drugim scenariuszu pojawia się podmiot na bazie skonsolidowanych średniej wielkości dystrybutorów, który tworzy realna alternatywę dla Eurocashu, przejmującego jedynie 35-40 proc. polskiego rynku. Która z tych wizji jest bardziej realna?
Biorąc pod uwagę moje doświadczenie, najbardziej realny jest ten drugi wariant, w którym jednak dystrybutorzy, handlowcy dogadują się, jeżeli chodzi o polski kapitał i polską część dystrybucyjną, ale także i handlową. Oczywiście nie jest to proste, bo żeby taki scenariusz się ziścił, to z jednej strony potrzeba chęci, determinacji, odpuszczenia pewnych animozji, ale z drugiej strony jest też konieczność sfokusowania przez producentów. Oni musieliby powiedzieć: tak, będziemy wspierać ten projekt, bo dla nas jest on dużo pewniejszy, niż dotowanie czy wspieranie największego dystrybutora. Nie dla każdego producenta handel z Eurocashem jest najbardziej dochodowym biznesem.

A czy takie rozmowy się pojawiają, czy one są realne? Czy jest szansa na powstanie tego typu podmiotu w ciągu 12 lat? Wydaje się, że będą to lata krytyczne.
Takie rozmowy się toczą. Gorąco w to wierzę i myślę, że jak najbardziej jest to realne. Sądzę, że niedługo może się to nawet ziścić. Bardzo bym tego chciał.

Reklama

Lista tagów

Zobacz komentarze (1)

Proszę podać imię
Proszę wpisać treść komentarza
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum