Powstał rywal dla ChatGPT. W chatbotową wojnę włączyły się Chiny

- SenseChat to najnowsza z generatywnych, opartych na uczeniu maszynowym sztucznych inteligencji (AI), które zostały zaprezentowane publicznie od czasu udostępnienia chatbota ChatGPT.
- Jak zapowiada Xu Li, współzałożyciel i dyrektor generalny SenseTime, w przyszłości SenseChat może w coraz większym stopniu samodzielnie się doskonalić.
- Uruchomienie modeli sztucznej inteligencji SenseTime następuje po podobnych działaniach chińskiego giganta wyszukiwarek Baidu i giganta handlu elektronicznego Alibaba Group Holding.
SenseChat to najnowsza z generatywnych, opartych na uczeniu maszynowym sztucznych inteligencji (AI), które zostały zaprezentowane publicznie od czasu, gdy firma OpenAI udostępniła pod koniec ubiegłego roku chatbota ChatGPT.
SenseChat dla indywidualnych użytkowników
ChatGPT, oparty na technologii firmy OpenAI, zaszokował wielu użytkowników pokazując zdolność do prowadzenia logicznej rozmowy i efektownego tworzenia wierszy czy scenariuszy filmowych. SenseChat opiera się na modelu sztucznej inteligencji firmy SenseNova. Chiński chatbot zaprezentował takie umiejętności, jak widzenie komputerowe, przetwarzanie języka naturalnego i generowanie skomplikowanych treści.
Podczas pokazu Xu Li, współzałożyciel i dyrektor generalny SenseTime, wszedł na scenę, aby zademonstrować model sztucznej inteligencji SenseNova oraz chatbota o nazwie SenseChat, który ma trafić do indywidualnych użytkowników. Z pomocą personelu przedstawił, w jaki sposób SenseChat może opowiedzieć historię o kocie łowiącym ryby, z wieloma rundami pytań i odpowiedzi. Następnie zademonstrował, w jaki sposób bot może pomóc w pisaniu kodu komputerowego, odpowiadając na pytania w języku angielskim lub chińskim i przekładając to na język informatyki.
- W Chinach boty AI będą początkowo szybko rozwijać się w obszarze B2B (business to business), zanim zaczną ich używać firmy B2C (business to customer) – wypowiada się cytowany przez scmp.com Xu Li. - Musimy poprawić nasze możliwości technologiczne i dopracować usługi, aby lepiej skomercjalizować sztuczną inteligencję - zaznacza.
Samodoskonalący się chiński chatbot
Jak zapowiada Xu Li, w przyszłości SenseChat może w coraz większym stopniu samodzielnie się doskonalić. Obecnie programiści wykonują około 80% pracy związanej z rozwojem sztucznej inteligencji, ale w przyszłości proporcje mogą się odwrócić i 80% pracy nad uczeniem się mogłoby pochodzić od samej sztucznej inteligencji, a ludzie wykonywaliby 20% czynności związanych z kierowaniem i dopracowaniem programu. Model AI może również pomóc w podwójnym sprawdzaniu, tłumaczeniu i korygowaniu informatycznego kodu.
Uruchomienie modeli sztucznej inteligencji SenseTime następuje po podobnych działaniach chińskiego giganta wyszukiwarek Baidu i giganta handlu elektronicznego Alibaba Group Holding po tym, jak swojego chatbota udostępniła firma OpenAI wspierana przez koncern Microsoft. Teraz chińskie firmy technologiczne prześcigają się w wymyślaniu własnych wariantów ChatGPT, który został zaktualizowany do najnowszej wersji o nazwie GPT-4 w marcu br., zyskując szerokie zainteresowanie ze względu na zdolność do prowadzenia rozmów przypominających konwersację ludzi.
W 2019 roku Stany Zjednoczone umieściły twórcę najnowszego chatbota, firmę SenseTime, na czarnej liście handlowej, po oskarżeniu jej o opracowanie programów rozpoznawania twarzy, które chińscy urzędnicy wykorzystywali do inwigilacji etnicznych Ujgurów w regionie Sinciang.
Stany Zjednoczone starają się ograniczyć zdolność Chin do rozwijania skutecznej sztucznej inteligencji, zakazując sprzedaży chińskim firmom chipów akcelerujących AI.

Czytaj więcej
ChatGPT zachwycił Dolinę Krzemową