Banderole hamują sprzedaż papierosów

Dzięki przepisom, które weszły w życie 1 lipca, branża tytoniowa miała wyjść z impasu. Dziś firmy tytoniowe przyznają, że sytuacja jest wciąż patowa. - Producenci nadal mają zapasy ze starymi znakami akcyzy, a co gorsza, nie mogą ich sprzedać - mówi "Rz" Krzysztof Kępiński, kierownik ds. relacji z rządem w British American Tobacco.
Przepisy weszły w życie, a hurtownie i sklepy nadal nie chcą kupować od producentów papierosów ze starymi znakami. Odmawiają nawet wtedy, gdy to koncerny biorą na siebie koszt naklejenia banderoli legalizacyjnej. Tłumaczą, że palacze w Polsce przyzwyczaili się, że cena papierosów jest wydrukowana na paczce. - Tymczasem ceny z doliczoną banderolą legalizacyjną nie ma na opakowaniu, co może prowadzić do nieporozumień - uważa Hubert Zawadzki, rzecznik Philip Morris Polska, lidera rynku papierosów.
Koncerny tytoniowe są przekonane, że nowe przepisy przyniosłyby większe efekty, gdyby Ministerstwo Finansów przeprowadziło akcję informacyjną na temat banderol legalizacyjnych. Jednak Witold Lisicki z resortu finansów wyjaśnił "Rz", że ministerstwo nie planuje uświadamiać ani sprzedawców, ani palaczy.